Dzisiaj zacznę od drugiej paczuszki ,
którą dostałam od EWUNI
o pierwszej następnym razem ;)
Ta kobieta wie jak uszczęśliwić człowieka :)
marzyłam i mam naparstek ze słynnej Amerykańskiej ulicy :
ROUTE 66
To słynna ulica Ameryki ;)
Moim marzeniem jest jak i wielu
kiedyś tam trafić i przejechać tą słynną ulicą :D
Od świtu do zachodu słońca ;)
Oddana do użytku w 1926 r., Droga 66 (Route 66) zaczyna się na rogu
Michigan Avenue i Jackson Boulevard w Chicago, Illinois.
Asfaltowo-betonowa wstęga długości 3940 km wije się dalej na zachód,
przecinając trzy strefy czasowe i osiem stanów:
Illinois, Missouri, Kansas, Oklahomę, Teksas, Nowy Meksyk, Arizonę
oraz Kalifornię, by dotrzećdo Santa Monica na wybrzeżu
Pacyfiku. Route 66 była jedną z pierwszych utwardzonych autostrad,
łączących wschodnią część USA z Zachodem.
Ten cudowny naparstek dotarł dla mnie od EWUNI
przecudownej kobiety ;) W paczce otrzymałam również
czysty 30 letni len , własnoręcznie siany przez Ewki babcię
wyczesany i uprzędziony a nastepnie samodzielnie tkany :D
Ewa wie , że haftuję i dla mnie taki len to skarb :D
Ewka nawet sobie nie wyobrażasz jak mnie uszczęśliwiłaś
bardzo pięknie dziękuję :)
Do tego dorzuciła orginalny zestaw haftu
firmy Anchor bo ja przecież hafciarka jestem ;)
Mam nadzieję w zimowe wieczory wyhaftować
te cudowne hafciki bo nie tylko ten jeden zestaw mam od Ewy ;)
A na koniec ukochany zespół z klipem ze słynnej
ulicy Ameryki - uwielbiam ten naparstek !!! A Tobie
moja Ewuniu - wielkie buziaki za spełnienie mego marzenia :*
Zdjęcia słynnej Amerykańskiej ulicy , wiadomości o niej
oraz clipy Depeche Mode z internetu .
Naparstek otrzymany wrzesień 2015 r.
prezent od kochanej Ewki ;)
Super! Jedno marzenie do przodu :) i jaka przemiła niespodzianka!!!
OdpowiedzUsuńI to nie wszystko co dostałam od Ewki ona potrafi
Usuńspełniać marzenia i uszczęśliwić człowieka ;)
Ma dobre i wielkie serce ;)
Bardzo się cieszę , że mogłam spełnić naparstkowe marzenie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki za to :* Naparstek nie spadł z
Usuńnieba ale za to od Anioła ;)
Hermoso dedal....
OdpowiedzUsuńBesos
Excelente trabalho e belo dedal.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Ewcia jest swietna kobitka, naparstek naparstkiem, ale mnie zaciekawil ten len...Ewa jak to sie stalo, ze Ty jeszcze takie rzeczy trzymasz?Kurcze, no pod wrazeniem jestem.A wracajac do naparstka...kto by nie chcial sie przejechac Routa 66 i jeszcze slychajac Depechow hehhe Swietny naparsteczek!Buziaki
OdpowiedzUsuńMartuś , bo ja jestem taki sentymentalny "chomik".Płótno odkryłam w czasie porządków w babcinej chałupce po jej odejściu (25lat temu), a że pamiętałam czasy jak z babcią zrywałyśmy len, pamiętam krosna stojące i tkającą babcię.Nie miałam serca ot tak się pozbyć tego.
UsuńRewelacyjny naparstek :)
OdpowiedzUsuńBeautiful gift from your friend Eva!
OdpowiedzUsuńFantastic images and nice song.
Kiss
Cudny naparsteczek ,a prezenciki jeszcze lepsze> Ja to bym bała się dziergać na takim lnie, bo to historia i zasługuje na wyjątkowy haft. i miałabym problem z tym co wybrać. Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńA beautiful gift!
OdpowiedzUsuńKiss